Jakby świątecznie

W tym roku chyba wszyscy odczuwamy inność świąt. Nic nie jest tak naprawdę i całkowicie, wszystko jest prawie i tak jakby. Zupełnie jak cytat z filmu "Kogel-mogel" - tu jest jakby luksusowo. Zatem i u mnie jest jakby świątecznie. Jest choinka, ale skromniejsza niż rok temu. Będą wigilijne potrawy, ale w mniejszej ilości. Zawsze jednak muszę mieć prezenty dla bliskich, choć sama ich nie oczekuję. W końcu prezenty robię sobie przez cały rok. Niektóre z moich lalek też dostały prezenty. Pozwoliłam im nawet odpakować je wcześniej. Sophie znalazła pod choinką buty na obcasach, rajstopy i nowe oczy, a Ren futrzaną kurteczkę. Za to Malvina poczuła się rozczarowana, bo z zamówionej sukienki nic nie wyszło. Sprzedająca gdzieś ją zapodziała i nie mogła odnaleźć. Pieniądze zostały zwrócone, ale niesmak pozostał. Tak więc Malvina skazana jest na noszenie strojów Barbie, a i to tylko tych bardziej dopasowanych, bo w luźniejszych wygląda jak w worku. Na szczęście humor trochę jej się poprawił, gdy dostała spinki w kształcie gwiazdek.











A na koniec pokażę moją osłonkę głowę już z właściwą "fryzurą". Zielone loki to zielistka Green Bonnie. Przebyła długą drogę, bo przyjechała do mnie aż z województwa opolskiego. Mam nadzieję, że będzie jej u mnie dobrze.

🎄 Życzę wam spokojnych Świąt, zdrowia, miłego odpoczynku i wytchnienia od codzienności,
a także pomyślności w Nowym Roku. 🎄