Nauczycielka




Jeszcze dwa lata temu zarzekałam się, że nie kupię Mattelowskiej panny z innym moldem niż typowa Superstarka, Christie czy Hispanic, ale kiedy trafiła do mnie Jazzie, jej buzia spodobała mi się tak bardzo, że tym razem zapragnęłam zaprosić do siebie pogardzaną do tej pory mamusię z The Heart Family. Spośród kilku wersji nabyłam Schooltime Fun Teacher Mom z 1988 roku. Co ciekawe na ciele nie ma informacji, w jakim kraju lalka została wyprodukowana, jednakże po napisach na szczotce i butach wnioskuję, że chodzi o ten sam kraj, czyli Hong Kong. Mama nauczycielka przybyła bez pudełka, bez dziecka i dodatków, za to w oryginalnym stroju. Ku mojej radości jej buty to poszukiwane przeze mnie "kajaki", więc wreszcie mam jedną parę kultowych Barbiowych butów. Zarówno lalka, jak i ubranko są w świetnym stanie. Pod sukienką znajdują się nawet różowe majteczki. Sama sukienka zapinana jest na plastikowe zatrzaski, co mnie bardzo cieszy, bo nie lubię rzepów. Nauczycielka wciąż posiada swój "brylantowy" pierścionek, a także okulary z oprawkami w kształcie serduszek. Jedynie naprasowanka na górnej części stroju łuszczy się, ale po tylu latach ma prawo. Włosy lalki mają cudny kolor ciemnego blondu z jaśniejszymi pasemkami, a usta są w kolorze malinowym. Na rynku były dwie wersje nauczycielki - z niebieskimi i żółtymi okularami. Mnie trafiła się ta druga. Oczywiście fajnie byłoby posiadać też wersję AA, ale nie zamierzam marudzić, bo i tak jestem zadowolona z nowego nabytku.
Swojej nauczycielce nadałam imię Ivy i uczyniłam starszą siostrą Tiffany (czyli Jazzie). Profesji jej nie zmieniałam, tyle że uczy w szkole dla dzieci niesłyszących. Dziś Ivy i Tiffany pozują przy komodzie kupionej we Flying Tiger. W przeciwieństwie do buduarowej komody z KiK z poprzedniego lalkowego posta, ta bardziej nadaje się na szafkę na buty.