Who's that girl


Dzisiejszy post nie ma nic wspólnego z filmem, w którym zagrała Madonna, po prostu pasował mi tytuł. Jakiś czas temu zamówiłam nową perukę, bo chciałam sprawdzić, czy Ren wyglądałby dobrze w długich włosach. Czy faktycznie ta długość włosów mu pasuje, oceńcie sami. Ja nie potrafię zaliczyć tej stylizacji ani na plus, ani na minus. Ren, podobnie jak wiele japońskich nastolatków, których wciągnął świat mody, lubi eksperymentować ze strojami. Tym razem postanowił wykorzystać swoją nieco androgyniczną urodę i zapozować odziany w biel i ecru. Tylko butów nie miał odpowiednich, ale myślę, że te trampki też nie są złe. Bluzę oversize pożyczył od Hikaru, a zakolanówki pełnią rolę japońskich loose socks. Dawniej zbuntowane japońskie nastolatki farbowały włosy i stawiały gigantyczne irokezy. Obecnie bunt ten dotyczy zaszufladkowania przez wciąż konserwatywne społeczeństwo. Neguje się przynależność do jakiejkolwiek płci. W Harajuku młodzi ludzie bawią się modą i wszystko jest dozwolone - spódnica czy makijaż u mężczyzny lub zgolone włosy i wytatuowana skóra u kobiety. Ren tylko w czasie wolnym od zajęć szkolnych może sobie pozwolić na ekscentryczne stylizacje. Na co dzień jest wzorowym uczniem prestiżowego liceum.








Moi żywiczni chłopcy przyłączają się do protestu przeciwko nazywaniu LGBT+ ideologią. To są ludzie, a nie ideologia. To czyjeś dzieci, bracia, siostry, kuzyni, partnerzy, a miłość jest miłością bez względu na płeć, kolor skóry, wyznanie itd. Uśmiecham się za każdym razem, gdy widzę powiewającą na balkonie tęczową flagę.