Muzyka łagodzi obyczaje







Wczorajszy wieczór spędziłam na warszawskiej Pradze, gdzie odbył się koncert zespołu Beltaine Improved. Choć część składu ulegała zmianom na przestrzeni lat, to trzon zespołu stanowią Sebastian Madejski oraz mój narzeczony. Sebastian jest wokalistą i multiinstrumentalistą - gra na cymbałach, cytrze, gitarze i klawiszach. Mój mężczyzna wspiera go na gitarze basowej. Wywiadu z nimi można było posłuchać w Radiu Praga. Ja, jak widać powyżej, zajmuję się niekiedy dokumentowaniem koncertów. Na muzykę zespołu duży wpływ wywarły Dead Can Dance i Cocteau Twins. Wyjątkowej atmosfery nadaje głos Sebastiana - raz niski, innym razem wysoki. Wczorajszy koncert odbył się w ramach Nocy Kupały. Nie plotłam wianków, ale za to z przyjemnością wysłuchałam mojego ulubionego utworu, "Ody do żywota".